Tomasz z Newcastle pyta: Czy mam prawo do odprawy, jeśli pracodawca kończy ze mną współpracę?
Zanim odpowiem na pytanie zadane przez pana Tomka, chciałabym wyjaśnić, w jaki sposób pracodawca zgodnie z prawem pracy, może zakończyć współpracę z pracownikiem.
Przede wszystkim pracodawca musi zachować odpowiedni okres wypowiedzenia (‘notice period’) zastrzeżony w umowie między nim a pracownikiem. Jeśli natomiast takiej umowy nie ma spisanej, musi się posłużyć przepisami prawa.
Niezależnie od tego, co zapisane jest w Twoim kontrakcie, w zależności od tego, ile czasu przepracowałeś dla danego pracodawcy przysługuje Ci:
è Tydzień okresu wypowiedzenia, jeśli pracowałeś u danego pracodawcy, w sposób ciągły, przez okres od miesiąca do dwóch lat.
è Jeśli natomiast przepracowałeś u niego więcej niż 2 lata (w sposób ciągły), przysługuje Ci jeden tydzień za każdy przepracowany rok, do maksimum 12 tygodni.
Tutaj wracam do pytania pana Tomka, niezależnie bowiem czy pracodawca zwolni pracownika z obowiązku odpracowania okresu wypowiedzenia czy nie, to i tak przysługuje pracownikowi kwota do zapłaty przez pracodawcę za okres wypowiedzenia.
Informacje dotyczącego tego zagadnienia można odnaleźć na stronie direct.gov .
Dobrze jest także pamiętać o zaległym urlopie, który jeśli pracownik nie mógł w danym czasie wykorzystać do dnia zwolnienia, liczy się do kwoty, którą pracodawca musi pracownikowi wypłacić.
Jak wyegzekwować zaległość od pracodawcy? Często odbieram telefony od osób, które dzień po zwolnieniu np. w połowie miesiąca, nie mają jeszcze wypłaconej przez pracodawcę zaległej kwoty (tj. zaległego urlopu, okresu wypowiedzenia czy zaległej wypłaty). To naprawdę jeszcze nie jest powód do paniki i szukania prawnika. Po prostu pracodawcy żegnając się z pracownikiem, a np. mają miesięczny okres rozliczeniowy, pozostawiają wypłatę ostatniej należności w rękach księgowej, która dokonuje takich rozliczeń np. raz w miesiącu, na koniec miesiąca.
Zalecam zatem wszystkim, aby najpierw telefonicznie dowiedzieć się w księgowości firmy z której odchodzimy, kiedy zaległość będzie uregulowana. Następnie, jeśli pracodawca uporczywie zbywa nas z wypłatą należności, należy wysłać do niego pismo z wyliczeniem kwoty, jaka się nam należy, podaniem pełnego numeru konta (account number i sort code) oraz nazwy banku. W piśmie należy także wyznaczyć np. 7-dniowy termin do uregulowania należności. Taki list wysyłamy za potwierdzeniem odbioru tj. ‘recorded delivery’ najlepiej do głównej siedziby firmy tj. ‘Head Office’.
Jeśli pracodawca zignoruje nasz list, wtedy należy poszukać prawnika, który pomoże nam wysłać pozew do Trybunału Pracy i szukać sprawiedliwości na drodze postępowania sądowego.
Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkim jak najmniej problemów z pracodawcą.
Agnieszka Żerek,
absolwent prawa w Anglii i Polsce
